Wakacyjne podróże kulinarne - Anglia 


tym, że dania były tłuste.
Angielskie jedzenie nie smakuje osobie, która nie przepada za daniami tłustymi i ma po nich kłopoty żołądkowe. Swoją kulinarną podróż postanowiłam zacząć dość wytrawnie, a mianowicie udałam się do miejsca polecanego przez osoby rozeznane w kuchni światowej. Próbowałam tam prawdziwych rarytasów, a ich zdjęcia zamieszczam poniżej. Innego dnia, dla zupełnego kontrastu, postanowiłam udać się na "quick meal" tzn. szybki obiad do prawdziwej amerykańskiej knajpy. Ciekawą rzeczą jest to, że herbatę w Zjednoczonym Królestwie pijamy z mlekiem i UWAGA!!! Jeśli o tym nie wiemy, a zupełnie nie przepadamy za taką kombinacją, należy to uwzględnić w zamówieniu - o czym ja się przekonałam. Z obserwacji, które dodatkowo poczyniłam, wywnioskowałam, że Anglicy dość niechętnie i rzadko gotują w domu. Zdecydowanie częściej wybierają jedzenie na mieście lub kupują gotowe dania i odgrzewają je w domu. Muszę przyznać, że było to dla mnie dość dużym zaskoczeniem. Byłam przekonana, że tak szybko rozwijające się państwo, zaczerpnie inspiracji ze zdrowego trybu życia, promowanego przez większość mediów. Należy wspomnieć również o Polonii mieszkającej na Wyspach - dla naszych emigrantów smak chociażby polskiego chleba jest na wagę złota. Mogą oni skorzystać z wielu sklepów, gdzie znajdują się wyłącznie polskie produkty po przystępnej dla portfela cenie. Zachęcam Was do odwiedzenia Wysp Brytyjskich i przekonania się na własnej skórze (a raczej języku), o smaku tamtejszych potraw.
(Tekst i zdjęcia Gabriela Ilis)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz