To święto dla wszystkich łakomczuchów. Trasa festiwalu przemierzała przez całą Polskę. Ja udałam się do malowniczego miasta nad Wisłą- Kazimierza Dolnego. Na głównym rynku były stragany z pyyyysznymi słodkimi przekąskami. Dominowała czekolada w różnej postaci (do jedzenia, do picia, fontanny), pierniczki, żelki, słodkie owoce, wata cukrowa i inne smakołyki. To wydarzenie cieszyło się ogromną popularnością. Rynek w Kazimierzu tętnił życiem i... słodkimi zapachami! Oprócz degustacji można było zakupić ręcznie robione czekolady z różnymi dodatkami np. liofilizowanymi owocami, zdobione pierniki, karmelki i inne słodkości.
Festiwal okazał się strzałem w dziesiątkę, o czym świadczyły tłumy odwiedzające stoiska.
(tekst i zdjęcia Wiktoria Wilczyńska)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz